Po chwili przerwy wracamy do programu...
Po dwóch tygodniach przerwy wracam do pisania na moim blogu. Jednak znaim zacznę, to chciałabym pochwalić się, a i troszkę usprawiedliwić przerwę w działalności. Otóz przed prawie 3 tygodniami otrzymałam pracę w King County Libraray System. Lubię książki i lubię być wśród ludzi majacych podobne upodobanie, a więc pomyślałam o pracy w miejscu gdzie jest dużo książek! I tak znalzłam pracę w dziale administracyjnym sieci bibliotek w moim hrabstwie.
Biblioteka w Stanach to miejsce, które przynajmniej moim zdaniem, jest znacznie bardziej otwarte na społeczność lokalną niz polskie biblioteki, choć bynajmniej nie winie tutaj nikogo. Tutaj można nie tylko wypożyczyć książki, ale także posiedzieć w internecie, odrobić pracę domową z korepetytorem w ramach programu pomocowego, podyskutować o książkach w klubie książki, wynająć salę na spotkanie, przygotować swoje podatki gdy przychodzi termin, uczyć się angielskiego w ramach programu dla obcokrajowców „English as a Second Language” albo po prostu posiedzieć z gazetą w ręku. Biblioteka jest też miejscem gdzie warto pojawić się tuż po przybyciu do nowego miasta, bo tutaj znajdziesz informacje o społeczności, o atrakcjach kuturalnych, o środkach transportu oraz innych życiowych potrzebach.
Jeśli chcialibyści dowiedzieć się więcej o tym miejscu to zapraszam na stronę KCLS.
Komentarze (3):
Brzmi na świetną pracę:) W Niemczech biblioteki spełniają podobną rolę, jak opisujesz. Żałuję, że dopiero niedawno na nie wpdałam:)
Chciałabym, aby i w Polsce biblioteki mialy takie misje, wizje i zaplecze techniczne... Szczególnie, że za plotem jest Microsoft z wielkim zapleczem intelektualnym i finansowym oraz gigantyczną liczbą pracowników z rodzinami. Moze kiedyś dojdziemy do podobnego poziomu....
Gratuluje miejsca pracy zgodnego z zainteresowaniami ;) Brzmi rzeczywiście świetnie, a już dla miłośników literatury przede wszystkim ;p pozdrawiam ;)
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna