O książkach gadanie

Ten blog nie będzię już aktualizowany. Nowsze wpisy możecie znaleźć na blogu "wielokropek" http://wielokropek.blogspot.com/

poniedziałek, 25 sierpnia 2008

"Rien ne va plus" Andrzej Bart


Pomimo francuskiego zwrotu w tytule to jednak polska książka. Nie jest to nowa pozycja, bo po raz pierwszy wydana została w 1991 i przetlumaczona na język francuski i węgierski. W obu wersjach zyskała uznanie krytyków.

Jest to książka dla ludzi znających i lubiących polską historię, bowiem bez jej znajomości nie da się zrozumieć co autor miał na myśli. A miał na myśli... to jak bardzo zmienna była i jest historia nasza.

Zazwyczaj takie utwory koncentrują się na pewnym krótkim jej odcinku, ale w tym przypadku jest odwrotnie. Autor dokonuje przeglądu zwrotów dziejowych od ostatniego króla Polski aż po lata powojenne z lekka tylko zarysowując każdy okres postaciami i zdarzeniami historycznymi. Koncentruje się natomiast na zwykłych ludziach, którzy żyją przede wszystkim tu i teraz. Starają się być patriotami, ale też starają się osiągnąć i zbudować coś trwałego dla swojej rodziny... by za chwilę wszystko stracić, bo historia znów dokonała gwałtownego skrętu.

Nie jest to utwór z wartką akcją, a raczej spokojnie opowiedziana historia, bo też i jej główny bohater - „świadomość” włoskiego księcia d’Arzipazzi zamknięta w obrazie - nie jest zaangażowany emocjonalnie w to czego jest świadkiem. Owszem kobiety i karty zawsze były ważne, ale nic poza tym. Obraz przywieziony z Włoch przez nuncjusza papieskiego przechodzi przez różnych właścicieli od króla Stanislawa Augusta, jego dworzan, a później coraz bardziej ubożejącą szlachtę aż do mieszczaństwa i inteligencji międzywojennej, by już po drugiej wojnie światowej stać się własnością handlarzy i na sam koniec "przejść na emeryturę" w muzeum. W ten sposób Bart przedstawia historię Polski z innej niż zwykle perspektywy. Omija rafę emocjonalnego zaangażowania i dzięki temu jest w stanie przedstawić historię taką jaką była dla ludzi ówcześnie żyjących. Przedstawił także Polskę ówczesną widzianą oczami obcokrajowca przyjeżdżającego z kraju znacznie bardziej cywilizowanego, a więc bohater jest niejednokrotnie zaskoczony, ironiczny w oceniach, ale po jakimś czasie rozumie i docenia różnice w kulturze i sposobie życia.

Na sam koniec powrócę do tytułu, którego znaczenie jest podwójne. Z jednej strony oznacza koniec obstawiania w ruletce, a z drugiej jest to koniec nagłych zakrętów historii dla głównego bohatera w końcu umieszczonego w spokojnym muzealnym magazynie. Wydaje się, że trafniejszy tytuł trudno znaleźć!

Jest to utwór po który sama nie sięgnełabym, ale cieszę się, że go poznałam... Polecam!

O autorze:
Andrzej Bart to niezwykła postać polskiej literatury, unikająca dotąd kontaktów z mediami. Znany jako autor powieści Człowiek, na którego nie szczekały psy, Rien ne va plus, Pociąg do podróży. Jako Paul Scarron jr napisał Piątego jeźdźca Apokalipsy. Jest także dokumentalistą i autorem scenariuszy filmowych.
Okładka dzięki uprzejmości Wydawnictwa Literackiego.

Etykiety:

Komentarze (0):

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna